Posty

Wyświetlanie postów z 2017

warszawska jesień (od)nowa

Obraz
koniec września, koniec wisły resztki słońca pulsowaniem wchodzą pod oczy; już zawsze listopad z form robi się ta barowa; śnięte ćmy i tanie pszczółki na chodnikach krusi chłopcy w dużych ciałach, dawniej: mężowie , bóg przymyka oko krzyczę: ten świat nie jest mój, granice wracają w łożyska przepływ przeciwciał, współciał wibrujących nie składam się już ze strachu via: freshfrompoland.tumblr.com

dziękuję za palce

Obraz
powroty do pisania jak wynurzanie się z wody, gdy nurt wciska cię pod powierzchnię, ale wracasz, bo przecież jesteś silny, łapiesz oddech i mija trochę czasu zanim naprawdę możesz oddychać bez bólu płuc. więc: dziękuję za palce ze wszystkich słów dziadka w głowie oddychają mi te o truskawkach z cukrem, kawie plujce i rumianku - nie odkłada się gorącej kawy na drewniany stół tak jak życia do wiosny bo czekanie zostawia ślady, drżeniem wtapia się w serce a ja ciagle czekałam na odwilż prosty rachunek zysków i strat: farewell miss agnieszka* via: tumblr.com *b.prus, lalka

ślady, rachunki

Obraz
pamiętasz, jak kiedyś biegliśmy, a słońce  rozcinało nam oczy, drzazgą wchodziło pod powieki -  teraz lipiec już tylko sypie mi na głowę popiół a słońce  sklepia nade mną świat -  oswojenie wszystkich win, spokój kości outliersiceland.tumblr.com/